czwartek, 3 kwietnia 2014

A w czymże my wolni jesteśmy...?


    Z w ą t p i e n i e . . . 


Czy wolna wola to rzeczywistość? 
Czy  może dekoracja życia tylko?
Nie rozstrzygnęła tego przeszłość
Ani bieżące życie - w rozkwicie...









Zadufani,  jacyż jesteśmy  ważni ...
Że niby świat cały u stóp nam leży..
A każda  niemoc złości nas, drażni
Wątpimy czy od nas cokolwiek zależy
      - dzieciństwo i młodość
         zależy od naszych rodziców
      - dojrzałość ma sto ograniczeń
      - potem jest tylko gorzej i gorzej
Kiedy marzenia  z prozą życia się zderzą
Przegrasz (niestety) w tym  twardym sporze
I w żadne twe argumenty już nie uwierzą ...


Cóż zatem znaczy twa "wolna wola"..
I nasza z istnienia tego faktu duma?
A tyle  tylko, że gdy się powołasz...
Na  tę wyjątkową  twoją wolność
to  się  nacieszyćsznią  ile zdołasz..
Teoretycznie..- to też jest zdolność!
Właściwa wszystkim nam myślącym
Wiecznie marzącym, mocno wierzącym
I...  zawsze cudu  czekającym...



 Bardziej się zagłębiając - jest tylko jeszcze, uprościłam więc temat do minimum.
Mam nadzieję na pewną polemikę,  zapraszam serdecznie, bo teraz dobra jest pora na wszelkie życiowe rozważania. Może wspólnie będzie ciekawiej?  a może urośnie w nas nowa nadzieja?
Pozdrawiam wszystkich i pa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz